Sprawozdanie z trzydniowego pobytu w szkole przetrwania

Lasówka

Dzień1
Nasza wycieczka do Lasówki koło Bystrzycy Kłodzkiej rozpoczęła się o godzinie 06:10 na wrocławskim dworcu PKP. Po przyjeździe do ośrodka musieliśmy zebrać się w świetlicy gdzie pan przewodnik opowiedział nam o tamtejszych terenach oraz o łańcuchach górskich jakie tam się znajdowały.

Następnie po długim wykładzie przydzielili nas do pokojów i mieliśmy piętnaście minut na urządzenie się w pokojach, po czym poszliśmy do lasu zwiedzać tamtejszą przyrodę. Po powrocie okazało się, że przeszliśmy trzynaście kilometrów w obie strony. Byliśmy bardzo zmęczeni, więc wszyscy poszliśmy odpocząć. Wieczorem bawiliśmy się i jedliśmy kiełbaski z ogniska. Po kolacji zebraliśmy się w świetlicy, w której pan przewodnik opowiadał nam o swoich podróżach do Australii wyświetlając na pulpicie zdjęcia zwierząt oraz miejsc, w jakich był. Pokazując nam instrumenty aborygenów mówił nam o zwyczajach tego plemienia. Po tym interesującym wykładzie poszliśmy się wykąpać kolejka pod prysznic była tak długa, że kąpiel zakończyła się o godzinie pierwszej.

Dzień 2

W drugim dniu naszego pobytu w obozie wstaliśmy dosyć późno o godzinie 10:00 podano śniadanie, a następnie wyruszyliśmy na strzelnicę, która była sześć kilometrów od obozu. Na miejscu zjeżdżaliśmy po linie z karabińczykiem i strzelaliśmy z wiatrówki. Po tych konkurencjach powróciliśmy do ośrodka, gdzie poszliśmy na obiad. Po obiedzie mieliśmy wykład zawierający informacje, które były przydatne do nocnej zabawy. Miała ona polegać na odnalezieniu punktów orientacyjnych ze wskazówkami kierującymi nas do następnych oprócz wskazówek dostaliśmy także mapy które miały nam pomóc w dojściu do głównego punktu z żywnością. Po drodze można było znaleźć pytania dotyczące tych informacji, które otrzymaliśmy od przewodników oraz zadania do wykonania. Po drodze można było znaleźć pytania dotyczące geografii, biologii, matematyki, historii, polskiego a nawet logiczne.

Przechodziliśmy przez bagna, strumyki oraz błoto, podpowiedzi były ukryte w butelkach, puszkach nawet były przybijane do drzew. Zdania były trudne, np. w jednym z nich trzeba było zrobić pułapkę, a z kolei w innym należało rozpalić ognisko za pomocą krzesiwa. Gdy dochodziła godzina 24:00 grupa druga doszła do ostatniego punktu, gdzie się posiliła i wykonała ostatnie zadanie i wróciła do ośrodka. Godzinę po powrocie drużyny drugiej przyszła grupa pierwsza, wszyscy wycieńczeni i szczęśliwi z powrotu do ośrodka, po kąpieli grzecznie poszli spać .

Dzień 3

W trzecim dniu tuż po śniadaniu nadszedł czas na strzelanie z łuku,a potem na ogłoszenie wyników. Grupa druga zwyciężyła ogromną przewagą punktów , która za współpracę i świetną orientację w terenie otrzymała plusy z geografii. Po ogłoszeniu wyników przyszła kolei na wręczanie dyplomów. Po ogłoszeniu wyników pojechaliśmy autokarem do Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie poszliśmy do muzeum Filumenistycznego, w którym dowiedzieliśmy się o początkach krzesania ognia i widzieliśmy zapałki i zapalniczki z różnych epok. Po wyjściu z muzeum pan przewodnik oprowadzał nas po Bystrzycy Kłodzkiej.

Następnie poszliśmy uzupełnić prowiant,a gdy już wszyscy spełnili swoje zachcianki poszliśmy na pociąg, którym dojechaliśmy do Wrocławia.

Mikołaj 1c
QBX 1a

OsiedleMaslice

Archiwa

Losowe artykuły

Czujnik powietrza