OsiedleMaslice
Wymiana polsko – włoska [Wrocław – Brindisi]
13 – 20 marca 2007 r.
Brindisi to miejscowość położona na południu Włoch. Te tereny charakteryzują się obecnością kultury greckiej, romańskiej, bizantyńskiej, arabskiej i innych narodowości, które pozostawiły tu niezatarte ślady. Wspaniałe zabytki architektury, bogata i kolorowa roślinność tych terenów pozostawiły niezapomniany obraz w pamięci każdego z nas.
13 marca wyruszyliśmy do Włoch na pokładzie samolotu. Rzym przywitał nas słońcem, ale czekała nas jeszcze długa podróż do Brindisi, które leży niemal na końcu „apenińskiego buta”.
Po przyjeździe poznaliśmy włoskich uczniów oraz ich rodziny. Ten wieczór przeznaczyliśmy na integrację.
14 marca odbyła się ceremonia powitalna – ogromna feta, która bardzo nas zaskoczyła. Wystąpiła szkolna orkiestra „Caduti di Marzabotto – G. Cesare”, powitał nas dyrektor oraz lokalne władze miasta. Następnie zwiedziliśmy szkołę i zajęliśmy się międzynarodową współpracą w grupach. Wieczór spędziliśmy z naszymi włoskimi rodzinami.
15 marca, w czwartek pojechaliśmy do Alberobello i Martina Franca – miasta przepełnionego duchem mauretańskiej kultury. Alberobello to słynne z białych okrągłych budowli pokrytych szarymi dachami w formie kopuły. Wyglądają jak weselne torty lub olbrzymie murowane ule. Te tajemnicze budowle to słynne na całym świecie „trulli”. Nazwa pochodzi od greckiego słowa „tholos” i oznacza kopułę. Ich pochodzenie nie jest jasne. Niektórzy twierdzą, że zbudowali je mnisi z Syrii, inni – że Grecy. Jest też kolejna hipoteza, która za twórców uznaje Krzyżowców wracających z wypraw. Historycy do dzisiaj nie są zgodni. Jedno jest pewne “trulli” to unikat na skalę światową. Stolicą “Trulli” jest właśnie Alberobello – “piękne drzewo”, w którym wzniesiono około 1500 takich budowli.
16 marca, w piątek uczestniczyliśmy w zajęciach szkolnych z naszymi włoskimi przyjaciółmi, a popołudnie i wieczór spędziliśmy z ich rodzinami.
Weekend 17-18. marca.
W sobotę zwiedziliśmy nasze gościnne miasto – Brindisi – centrum, w którym zachowały się liczne zabytki oraz wspaniały, urzekający kolorem morza port.
Niedziela była natomiast dniem, o który zatroszczyli się nasi gospodarze – każdy spędził więc go ze swą rodziną i w zupełnie odmienny sposób.
19 marca, w poniedziałek odwiedziliśmy rezerwat przyrody Torre Guaceto i zwiedziliśmy piękne miasto Ostuni. Początki jego historii sięgają czasów greckiej cywilizacji przypomnianej już w nazwie miasta, pochodzącej prawdopodobnie od “ASTU-NEON” – nowe miasto, położone na trzech wzgórzach rozciąga się aż do wybrzeży Adriatyku. Zielone wzgórza usiane budowlami o kamiennych stożkowych dachach (trulami) i białymi domkami, malownicze widoki morskie i nieskończone wiekowe gaje oliwne to właśnie wizytówka Ostuni. Ich śnieżna biel nadaje całości wygląd baśniowy. Zawiłe uliczki, schodki, piękne krajobrazy ogrodów, gajów, morza. Groty, krypty skaliste i Dolmen, najstarszy antyczny zabytek z megalitu istniejący na tym terytorium – można spotkać poruszając się po wspaniałych wiekowych oliwnych gajach.
Wieczorem odbyła się pożegnalna impreza, a następnego dnia – 20 marca z ciężkim sercem opuściliśmy słoneczną Italię.
