Rajd to już cykliczna impreza pozwalająca rozpocząć nam rok szkolny w mniej formalny sposób. Nie ma zatem białych bluzek i plisowanych spódniczek. Jak co roku wyruszyliśmy w trasę przygotowaną przez harcerzy działających przy naszej szkole.
Z mapami w ręku zaliczaliśmy kolejne etapy rajdu – liczne klasy nieraz musiały wracać się do pominiętych przez siebie punktów. Zadania były rożne – biegi, rzuty, łowienie sztucznych ryb, rozpoznawanie drzew jedynie po ich liściach (to ostatnie zadanie było najtrudniejsze).
Na zakończenie czekał na nas zasłużony posiłek – kiełbaska, napoje, słodycze i horyzontalna pozycja pozwalająca na wypoczynek.