Latem 2008 skończą się przygotowania do budowy. Stadion będzie widać z obwodnicy autostradowej. Choć przy ulicy Drzymały na wrocławskich Maślicach nadal jest jeszcze ściernisko, to w planach architektów nasz stadion na Euro 2012 jest już niemal gotowy. Jako pierwsi dotarliśmy do tych planów.
To właśnie z nich dowiadujemy się, że stadion będzie miał aż 37 metrów wysokości – tyle, co dziesięciopiętrowy wieżowiec. Dzięki temu bryła nie tylko będzie królowała nad niską zabudową Maślic, ale będzie też widoczna dla wszystkich kierowców jadących przyszłą autostradową obwodnicą Wrocławia.
W warszawskiej pracowni architektonicznej JSK trwa właśnie dopracowywanie szczegółów. – Głównie dotyczą one wnętrza stadionu – mówi Michał Janicki, odpowiedzialny w urzędzie miejskim za przygotowania do Euro 2012.
Wiadomo już na pewno, że obiekt na Maślicach będzie miał 42 tysiące miejsc siedzących. 200 miejsc będzie przeznaczonych dla niepełnosprawnych z osobami towarzyszącymi. Bez trudu wjadą tu na wózkach inwalidzkich.
Trybuny będą zaprojektowane tak, by z każdego ich miejsca świetnie było widać to, co dzieje się na murawie. Pierwszy rząd od boiska będzie dzieliło zaledwie 6,85 metra. Pierwszy rząd krzesełek zamontowany będzie metr nad poziomem murawy.
Jednak zamontowanie krzesełek na widowni nie wystarczy, by urządzić nowoczesny stadion. Konieczna jest też gigantyczna infrastruktura – samych toalet ma być prawie 400.
Choć ze stadionu korzystać będą głównie piłkarze, to ma się on przydać także do innych imprez, na przykład koncertów czy zlotów. Dlatego pomyślano o gastronomii. Na szczycie trybun na dwóch promenadach będą zlokalizowane kioski z jedzeniem i piciem. Ich lady będą miały w sumie aż 290 metrów.
Pomyślano też o biznesie – pod trybunami znajdzie się 9,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni do wynajęcia na biura, sale konferencyjne czy kluby fitness.
Wszystkie projekty i dokumenty potrzebne do rozpoczęcia budowy mają być gotowe w czerwcu. Niedługo później wydane będzie pozwolenie na budowę. Jako pierwsza powstanie droga dojazdowa.
Podstawą budowli będzie żelbetowa konstrukcja trybun. Nad nimi, na stalowej konstrukcji, zawiśnie zadaszenie oraz stalowe pierścienie okalające budynek. Do nich przymocowana będzie siatka z włókna szklanego pokrytego teflonem, która zakryje ściany. To jakby “skóra” stadionu. Ta ze-wnętrzna fasada ma mieć powierzchnię 23 tys. metrów kwadratowych. Spowoduje, że odpowiednio podświetlany obiekt będzie przyjmował różne barwy. Gdy polska reprezentacja strzeli bramkę, będzie mógł na przykład zapłonąć w biało-czerwonych barwach.
Specjaliści podkreślają, że teraz trwa najbardziej skomplikowana część inwestycji. Adam Ostrowski, koordynator projektu budowy stadionu Szachtar Donieck, który uczestniczył przy powstaniu m.in. obiektu Arsenalu, twierdzi, że przygotowania są najtrudniejsze.
– Zdobycie terenu i pozwoleń jest najbardziej skomplikowane. Zawsze trzeba godzić prawo miejscowe danego kraju z przepisami FIFA. Budowa to już nic takiego. Stadiony nie są wyszukanymi konstrukcjami – ocenia Adam Ostrowski. – Najważniejsze, by były doświetlone, a murawa przewietrzana, bo inaczej nie będzie rosnąć na niej trawa. I bardzo ważne są drogi dojazdowe. Mają umożliwić ewakuację w kilkanaście minut nawet 50 tys. widzów – dodaje Ostrowski.
W warszawskiej pracowni architektonicznej JSK trwa właśnie dopracowywanie szczegółów. – Głównie dotyczą one wnętrza stadionu – mówi Michał Janicki, odpowiedzialny w urzędzie miejskim za przygotowania do Euro 2012.
Wiadomo już na pewno, że obiekt na Maślicach będzie miał 42 tysiące miejsc siedzących. 200 miejsc będzie przeznaczonych dla niepełnosprawnych z osobami towarzyszącymi. Bez trudu wjadą tu na wózkach inwalidzkich.
Trybuny będą zaprojektowane tak, by z każdego ich miejsca świetnie było widać to, co dzieje się na murawie. Pierwszy rząd od boiska będzie dzieliło zaledwie 6,85 metra. Pierwszy rząd krzesełek zamontowany będzie metr nad poziomem murawy.
Jednak zamontowanie krzesełek na widowni nie wystarczy, by urządzić nowoczesny stadion. Konieczna jest też gigantyczna infrastruktura – samych toalet ma być prawie 400.
Choć ze stadionu korzystać będą głównie piłkarze, to ma się on przydać także do innych imprez, na przykład koncertów czy zlotów. Dlatego pomyślano o gastronomii. Na szczycie trybun na dwóch promenadach będą zlokalizowane kioski z jedzeniem i piciem. Ich lady będą miały w sumie aż 290 metrów.
Pomyślano też o biznesie – pod trybunami znajdzie się 9,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni do wynajęcia na biura, sale konferencyjne czy kluby fitness.
Wszystkie projekty i dokumenty potrzebne do rozpoczęcia budowy mają być gotowe w czerwcu. Niedługo później wydane będzie pozwolenie na budowę. Jako pierwsza powstanie droga dojazdowa.
Podstawą budowli będzie żelbetowa konstrukcja trybun. Nad nimi, na stalowej konstrukcji, zawiśnie zadaszenie oraz stalowe pierścienie okalające budynek. Do nich przymocowana będzie siatka z włókna szklanego pokrytego teflonem, która zakryje ściany. To jakby “skóra” stadionu. Ta ze-wnętrzna fasada ma mieć powierzchnię 23 tys. metrów kwadratowych. Spowoduje, że odpowiednio podświetlany obiekt będzie przyjmował różne barwy. Gdy polska reprezentacja strzeli bramkę, będzie mógł na przykład zapłonąć w biało-czerwonych barwach.
Specjaliści podkreślają, że teraz trwa najbardziej skomplikowana część inwestycji. Adam Ostrowski, koordynator projektu budowy stadionu Szachtar Donieck, który uczestniczył przy powstaniu m.in. obiektu Arsenalu, twierdzi, że przygotowania są najtrudniejsze.
– Zdobycie terenu i pozwoleń jest najbardziej skomplikowane. Zawsze trzeba godzić prawo miejscowe danego kraju z przepisami FIFA. Budowa to już nic takiego. Stadiony nie są wyszukanymi konstrukcjami – ocenia Adam Ostrowski. – Najważniejsze, by były doświetlone, a murawa przewietrzana, bo inaczej nie będzie rosnąć na niej trawa. I bardzo ważne są drogi dojazdowe. Mają umożliwić ewakuację w kilkanaście minut nawet 50 tys. widzów – dodaje Ostrowski.
42 tysiące miejsc siedzących i 200 miejsc dla niepełnosprawnych na wózkach
6,85 m będzie dzielić pierwszy rząd na trybunach od boiska